Proszę, zapiszcie temat własnej lekcji, czyli szukamy pomysłów na Hobbita
Jakież było zdziwienie klasy szóstej, kiedy nauczyciel języka polskiego wszedł na lekcję i zaczął rozdawać puste kartki. Pierwsza myśl większości klasy: – Kartkówka! Tylko nie to! – dało się słyszeć w ławkach. Tymczasem nauczyciel kazał zapisać na kartkach temat własnej lekcji i ją zrealizować. Zapanowała lekka konsternacja. Jak? Sami? Po kilkunastu sekundach pierwsze pytania. – Mogę robić co chcę? Na co nauczyciel tylko z aprobatą pokiwał głową. – Ważne aby jednak pojawił się temat – dopowiedział stanowczo.
Tych nie brakowało. Przez kolejne 20 minut kartki zapełniały się tematami, których nie brakowało. Wymieńmy chociaż kilka: „Nauka jazdy konnej” z piękną instrukcją jak należy przygotować konia do jazdy i o czym pamiętać; „Tricki na hulajnodze” z opisem podstawowych trików stosowanych przez młodzież; „Rysuję anime” ze wspaniałymi obrazkami czy też „O zgredku” w formie kolorowych clickerów. Część chłopaków zapisała w zeszycie temat pt. „Granie w gry” i skutecznie realizowała go przez określony czas grając aktywnie w znaną i lubianą grę „Brawl Stars”. Byli i tacy uczniowie, którzy powtórzyli sobie odmianę przez przypadki z ostatniej lekcji języka polskiego.
Nauczyciel oczywiście zebrał wszystkie tematy i podsumował dość nietypową lekcję. Okazało się, że wiele można się od siebie nauczyć i nawet gry są w stanie czegoś nas nauczyć np. refleksu, który zdaniem wielu uczniów jest potrzebny w życiu. Stwierdzono jednak jednoznacznie, że lekcja powinna mieć swoje ramy i ustalony porządek, bo bez tego panuje chaos. Doceniono jednak zaangażowanie większości uczniów, a kolorowe clickery stały się prawdziwym hitem. Zgodnie ustalono, że będą one wspaniałą bazą do omawiania lektury Tolkiena pt. „Hobbit” i z pewnością pojawią się w grze, którą niebawem uczniowie będą wykonywać na lekcjach.